Każda z nas ma inne priorytety. Jedna stawia na karierę, inna na rodzinę i przyjaciół, jeszcze inna czuje się spełniona dbając o dom. Prawdopodobnie wszystkie jednak spełniamy po części każdą z tych wymienionych części. Kuchenne rewolucje są dla mnie chwilą wytchnienia, a zagniatanie ciasta jest jedną z najbardziej odstresowujących czynności jakie znam.
Muszę przyznać, że lubię ten moment niekontrolowanego bałaganu i chaosu w kuchni w trakcie sporządzania wypieków. Przy gotowaniu już sobie na to nie pozwalam, ale kiedy wbijam jajko do miski i uniesie się obłoczek mąki, a jej drobinki wirują w promieniach porannego słońca w rytm żywej muzyki płynącej z małego radia umieszczonego na parapecie - czuję się szczęśliwa. Nie ma też nic lepszego niż zapach świeżych bułeczek rosnących w piekarniku. Jest to moment na zmycie mącznego pudrowego makijażu z policzka, otworzenie okna w sypialni i rozczesanie włosów, by związać je w niedbały kucyk. W końcu i tak czekają mnie popołudniowe sobotnie wielkie porządki, nic się nie stanie, jak przez kilka godzin nie będę sobie zawracać tym głowy.
Bardzo cenię sobie takie leniwe weekendowe poranki. Rzadko kiedy pozwalam sobie na spanie do późnych godzin, ale lubię wstać bez poczucia, że mam ograniczony czas na wyszykowanie się i zjedzenie posiłku. Kiedy pokój się wietrzy, a bułeczki stygną na metalowej kratce, przyrządzam aromatyczną sypaną herbatę, twarożek z pomidorem, rzodkiewką i sporą ilością szczypiorku i przypraw lub otwieram słoiczek konfitur pachnących latem i wracam już do chłodnej pościeli. Zajadam przeglądając pisma lub oglądając serial. Chwile wytchnienia naprawdę nam się należą i pomagają w zebraniu sił. Spróbujcie!
Nie martwcie się, jeżeli nie potraficie gotować, a pieczenie wydaje Wam się wręcz czarną magią. Gotować zawsze lubiłam, ale piekę od niedawna. Wydawało mi się to trudne, pracochłonne, a podawane ilości składników wymagały ode mnie zakupu wagi elektronicznej, która wydawała mi się niepotrzebnym wydatkiem. Aż znalazłam przelicznik produktów i spróbowałam. Pokochałam wypieki, ich cudny smak i świadomość, że wiem, co jem. Spróbujcie same. Powodzenia!k
A oto przelicznik produktów, z którego korzystam:
Produkt: Łyżeczka do herbaty: Łyżka stołowa: Szklanka:
5 ml 15 ml 250 ml
Bułka tarta 3g 9g 150g
Cukier kryształ 4g 15g 220g
Cukier puder 4g 12g 200g
Kakao 3g 10g 100g
Mąka pszenna 3g 10g 170g
Mąka ziemniaczana 5g 17g 220g
Proszek do pieczenia 5g 15g 200g
Sól 6g 20g 300g
Żelatyna 4g 15g 170g
Masło 5g 15g 240g
Olej 4g 14g 240g
ten przelicznik jest cudowny! wiele mi ułatwi, bo bardzo nie lubię jak w przepisie podana jest waga produktu
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc:)
OdpowiedzUsuń