wtorek, 16 sierpnia 2011

Seksowna bielizna cz.1

Wiecie, bez czego nigdy nie wyjdę z domu? Bez poczucia, że mam na sobie ładą bieliznę. Ona naprawdę dodaje pewności siebie! Oczywiście musi być wygodna i dopasowana, a dodatkowo zakładając ją, trzeba się zastanowić, co będziemy robić przez cały dzień. Nie polecam zakładania gorsetu, jeżeli w planach masz basen czy lekcję tenisa - jeżeli nie masz wprawy to uwolnienie się z niego może trochę zająć.

Pończochy.
Pończochy to mój zdecydowany faworyt! Uwielbiam w nich chodzić, dla mnie są wygodniejsze od rajstop. Osobiście preferuję te przypinane do pasa, jednak te podszyte gumeczkami i silikonowymi paseczkami też wyglądają nieziemsko. Pas dodatkowo może pełnić jeszcze jedną funkcję - można kupić model spłaszczający niesforny brzuszek.





2 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się tematyka tego bloga, co sprawiło, że mam tu ochotę jeszcze zajrzeć!

    Jeżeli chodzi o tematykę tego posta to zdecydowanie bardziej wolę pończochy od rajstop. Po prostu jest mi w nich wygodniej!

    Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy, a w wolnej chwili zapraszam do mnie.
    http://www.fashion-life.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi miło, zapraszam do zaglądania:)
    W wolnej chwili chętnie zajrzę do Ciebie:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń