piątek, 26 sierpnia 2011

Szpilki.

Szpilki to chyba najłatwiejszy sposób, by poczuć się bardziej kobieco. Dzięki nim chodzimy stawiając nogi jedna przed drugą, kołyszemy biodrami, prostujemy się, wciągamy brzuch i wypinamy pierś do przodu. Niejeden mężczyzna chciałby, aby to było jedyne kobiece obuwie (w tym i mój). Ile par szpilek może mieć każda z nas? Nieskończenie wiele, a i tak byłoby za mało. Ja osobiście jestem wielką fanką takich butów, choć trzeba przyznać, że ciężko trafić na naprawdę wygodną parę. I choć mam co najmniej 6 par, marzę o kolejnych. Najchętniej w każdym kolorze, ułożone rzędem na półce.










Planuję wkrótce dodać notatkę o przechowywaniu i pielęgnacji obuwia, a także o wkładkach, radach co zrobić, aby uniknąć otarć i pęcherzy. Zapraszam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz