Osobiście preferuję klasyczne, eleganckie zegarki na bransolecie. Bardziej pasują do mojego stylu ubioru, są kobiece i ozdobne. Te na pasku zostawiam na sytuację, w których muszę założyć bluzę i adidasy.
Pielęgnacja zegarków nie należy do ciężkich. Swoje złote/srebrne zegarki czyszczę szmatką do okularów i przechowuję w pudełeczkach, w których je kupiłam. Tę część zegarka, która ma styczność ze skórą przemywam lekko wilgotną szmatką i wycieram do sucha - usuwam w ten sposób pot, który w kontakcie z metalem może powodować przebarwienia. Ważne, by takie opakowanie było miękkie w środku, zapobiegniemy w ten sposób zarysowaniom. I nigdy nie łamię jednej zasady - po powrocie do domu zdejmuję całą biżuterię!
Zegarki na pasku wymagają podobnej pielęgnacji. Jeżeli jest to pasek materiałowy można go zdjąć i ręcznie wyprać w razie konieczności, ale metalowe elementy mogą ulec uszkodzeniu. Starajmy się wiec nie zabrudzić paska. Skórzane natomiast wymagają takiej pielęgnacji, jak inne skórzane przedmioty.
A to mój ostatni nabytek.
www.apart.pl |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz